Patrzył na dziewczyna , która zachowywała się jakoś
dziwnie. Chodziła po pokoju co chwile coś mrucząc po nosem. Zachowywała się
odkąd powiedział jej od kogo dostał zlecenie porwania jej. W sumie nigdy nie
widział na oczy tego człowieka, ale mówił on że bardzo dobrze zna jej rodziców
a nawet rodziców tego chłopaka. Zastanawiał się dlaczego aż tak nieprzyjemnie
zareagowała na imię tego człowieka.
-Powiesz w końcu o co ci chodzi, czy dalej będzie
chodziła jak na szpilkach i klęła pod nosem, co nie bardzo ci przystoi- mimo
takiej sytuacji nie potrafił się powstrzymać żeby nie przypomnieć jej o własnej
pozycji. Zawsze jej o tym przypominał, w końcu robił za jednego z jej
ochraniarzy do póki nie zwiała.
-Wybacz, ale nie wiem zbyt wiele na temat tego człowieka,
jedynie tyle że jak byłam młodsza to przychodził do mojego ojca i chciał żebym
wyszła za jego syna, ale mój ojciec nigdy się nie zgodził. Wmawiał mu że to
będzie bardzo dobry interes dla nich obydwóch , ale mimo to ojciec powiedział
ze nic z tego. Słyszałam od służek że matka miała z nim romans, ale nigdy nie
pogłębiałam wiedzy na ten temat. Mówił wtedy coś że mój ojciec będzie żałował
tego że się nie zgodził, ale jakoś nigdy nie przeszło mi przez myśl że może
powrócić po tylu latach. I do tego jego nazwisko….- nie dokończyła. Zamyśliła
się, patrzył na nią z niedowierzeniem. Znajdowała się w sytuacji porwania, była
tu trzymana bez własnej woli, a jej umysł pracował bez zarzutów. Uśmiechnął się
do niej delikatnie. Zawsze była bystra, od małego wiedziała że kiedyś będzie
rządziła , już wtedy posiadła coś czego nie miała jej matka. Potrafiła
jednoczyć sobie ludzi, każdy kto ją poznał nie potrafił jej nienawidzić, każdy
ją kochał. Jej uśmiech ,jej zielone oczy które każdego przenikały na wylot. A
do tego jej głos. Słodki głos który uspokajał. Była odważna i nie cofała nigdy
danego słowa.
-Więc uważasz że teraz przyszedł czas zemścić się na twoim
ojcu? ale dlaczego teraz i co on chce od ciebie i tego muzyka?- te pytania
krążyły mu cały czas po głowię. Czekał na odpowiedź, ale dziewczyna milczała.
Sama się zastanawiała nad tym co może chcieć ten człowiek. I co go łączy z
Sasuke i jego rodziną. To nazwisko, wiedziała że już je gdzieś słyszała, ale
kto by się spodziewał że wróg jej ojca i jej chłopak będą jakoś powiązani.
-Powinniśmy na razie to zostawić w spokoju, proszę cię
pozwól mi wrócić do Sasuke, a ja obiecuje że pod koniec wakacji wrócę do ojca,
że wrócę do dawnego życia. Daj mi jeszcze trochę wolności- jej oczy miały taki
łagodny wyraz , że aż serce mu miękło. Kiwnął głową i podał jej telefon po czym
ruszył w stronę drzwi i je otworzył. Przepuscił dziewczynę przodem. Zdziwiła
się, gdy szli korytarzem. Było pełno eleganckich osób.
-Zadzwoń do niego, niech po ciebie przyjedzie- usłyszała
za sobą i tylko kiwnęła głową.-powiedz mu że jesteś pod hotelem „Plaza”- po
tych słowach ucichł i przyglądał się bacznie dziewczynie. Spojrzała na telefon,
wyszukała kontakt i przyłożyła telefon do ucha.
-Arigatou Hiroki-, kiwnęła głowa i po chwili znów
patrzyła przed siebie
-Jeśli spadnie jej choćby włos z głowy, to cię zabije
dupku.-usłyszała po drugiej stronię głos bruneta i od razy się uśmiechnęła.
-Sasuke, to ja Sakura- powiedziała cicho – jestem cała,
przyjedź po mnie proszę pod hotel „plaza”
-Nic ci nie
zrobił? Ten dupek, zabije- nie skończył bo dziewczyna mu przerwała.
-Przestań, jestem cała, a ten chłopak, zresztą opowiem ci
wszystko jak wrócimy do domu. Potrzebna nam rozmowa- po tych słowach milczał
chwilę , po czym zgodził się , a ona się rozłączyła. Gdy tylko wyszli przed
hotel dziewczyna udała się koło parkingu a Hiroki poszedł do kawiarenki tak
żeby mieć widok na dziewczynę, ale tak też by Sasuke go nie widział by nie
wywinęła się tu bójka. Nie czekała zbyt długo, myślała że potrwa to trochę
dłużej, ale po chwili stała w ramionach swojego chłopaka, a baczne oczy
Itachiego przyglądały jej się z troską. Podjechali jak wariaci czarnym porsche
pod hotel. Starszy z braci nie zdążył jeszcze dobrze zaparkować, gdy młodszy
wyskoczył z auta i popędził w jej stronę.
-Wszystko okej? Nie dotknął cię?-wypytywał gładząc ją po
twarzy i włosach jak by doszukiwał się czy jest cała. Uśmiechnęła się
delikatnie w jego stronę i dotknęła jego dłoni , która spoczywała na jej
policzku.
-Wszystko okej, ale musimy pogadać- ton jej głosu był
poważny, czym chłopak nieznacznie się przejął.
-Muszę tylko zadzwonić do reszty i odwołać spotkanie.
-Nie- odparła od razu. Chciała się z nimi spotkać , a w
sumie ich rozmowa mogła trochę poczekać.
-Jesteś pewna?-zapytał podejrzliwie, nie spuszczając z
niej wzroku. Westchnęła ciężko. Zaczynało być to trochę denerwujące, ale nie
odezwała się na ten temat.
-Tak, spotkanie z wszystkimi dobrze mi zrobi- nie pytając
więcej o nic udali się do samochodu, po czym pojechali w umówione miejsce.
Sasuke był tak zdenerwowany zniknięciem Sakury że nawet zapomniał o tym że byli
dziś umówieni na spotkanie. Jedyne czego się teraz obawiał że to może się
powtórzyć. Jednego był pewny, nie mógł teraz spuścić w niej wzroku.
Cisnął papierami które trzymał w ręce o biurko. Jego puls
przyśpieszył, a sam nie był w stanie skupić się na jednej rzeczy. Chłopak przed
nim wyglądał na lekko przestraszonego, ale nie odezwał się ani nie ruszył.
Starszy mężczyzna usiadł w fotelu i przeczesał dłonią włosy. Spojrzał za okno i
głośno złapał powietrze. Próbował się uspokoić ale ta sprawa nie dawała mu
spokoju. Nie sądził że ten człowiek znów wejdzie w jego życie, a do tego w
życie jego córeczki. Zebrał już sporo informacji o tym gdzie była i co robiła,
ale to co właśnie przyniósł jej młody mężczyzna wstrząsnęło nim. Zastanawiał
się jaki motyw miał Madara żeby połączyć swojego bratanka z jego córką.
Wiedział że ten chłopak może mieć coś wspólnego z tym mężczyzną, ale nie
ingerował w życie jego i Sakury, ale teraz nie miał wyboru. Musiał coś zrobić,
jeśli nie to może stracić ją. Tą którą kocha ponad własne życie.
-Sakura- szepnął dotykając ramki ze zdjęciem, gdzie była
pięcioletnia różowowłosa dziewczynka z wielkim uśmiechem na twarzy. Musi jej
bronić, jest ostatnim oparciem jakie ma.
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
Wiem że notka nie jest długa i ciekawa, ale chciałam w końcu dodać coś nowego. Notki będą się raczej ukazywały w weekendy ale nie obiecuje ;P Za to obiecuję że w kolejnej notce na pewno będzie ciekawiej ;*
Witam, tu Meaghan z Katalog-Naruto.blogspot.com . Z tego, co udało mi się zauważyć, przeniosłaś się na inny adres, nie informując nas o tym, dlatego teraz się zastanawiam, czy tamten blog nadal ma się znajdować w "Zagubionych", czy chciałabyś zaktualizować swoje zgłoszenie. Jeśli pragniesz tylko zmienić adres, najlepiej pozostaw informację pod najnowszym postem, jeśli jednak masz zamiar na nowo napisać zgłoszenie -> zapraszam do "ZGŁOŚ BLOGA". Byłabym Ci wtedy niezmiernie wdzięczna, gdybyś umieściła w komentarzu małą dopiskę z informacją, że Twój stary adres znajduje się w Zagubionych. Pozdrawiam i przepraszzam za zawracanie głowy.
OdpowiedzUsuńOssu.
te opowiadanie coraz bardziej mnie intryguje kurde nie moge sie doczekać następnych rozdziałów kurde proszee aby był jak najszybciej :*
OdpowiedzUsuńChcemy jeszcze ♥
OdpowiedzUsuń